Dziś rano obudziłam się o 3:40, żeby przygotować się do pokazania się rodzicom Justin'a. Podobno wczorajszej nocy zadzwonili do Justin'a i powiedzieli mu, że 'prezentacja' będzie na ich formalnej imprezie rodzinnej. Lola przyjechała do domu Justin'a o 14 i powiedziała, że moje przygotowanie zajmie kilka godzin. Więc oto jestem, w salonie fryzjerskim zmieniając kolor włosów z blondu na brąz. Cassie - Polyvore
Weszłyśmy do centrum i zaczęłyśmy chodzić wokół działu z sukienkami. Pochodziłyśmy trochę i myślę, że ona kazał mi przymierzyć prawie 20 sukienek, dopóki nie znalazłam takiej która naprawdę mi się spodobała. Pasuje idealnie, a Loli też się podoba. Zapłaciłyśmy i wyszłyśmy z centrum. Dostałyśmy się do auta. Była prawie 17:50, gdy udałyśmy się do domu Justin'a, żeby się przygotować. Zaparkowałyśmy na podjeździe, a ja otworzyłam drzwi.
- JUSTIN, JESTEŚMY - Wyszedł z kuchni z drinkiem w ręce a ja uśmiechnęłam się do niego.
- Ładnie wyglądasz.
- Dziękuje. - Kiwnął a ja z Lolą poszłyśmy na górę się przebrać. Otworzyłyśmy drzwi i weszłyśmy do środka.
- Przygotuję prysznic. - Kiwnęłam i wyjęłam z torby sukienkę i wszystko inne co dla mnie kupiłyśmy. Położyłam ją na łóżku a Lola wyszła mówiąc, że mój prysznic jest gotowy.
Gdy skończyłam się kąpać weszłam do pokoju i zaczęłam się przygotowywać.
Cassie - Polyvore Kończyłam kręcić ostatniego loka kiedy na dole zadzwonił dzwonek do drzwi. Odwróciłam się do Loli która kończyłam prostować ostatni kawałek włosów. Lola - Polyvore
- Gotowa? - Kiwnęłam i zeszłyśmy na dół. Rozejrzałam się i zobaczyłam wszystkich w salonie oprócz Justin'a.
- Jest w kuchni. - Odwróciłam się i ujrzałam Brandon'a z Yasmine na ramieniu.
- Dzięki, i ładnie wyglądacie razem.
- Dziękuje Pani. - Zmieszana spojrzałam na Yasmine zważając na fakt, że nazwała mnie Panią. Weszłam do kuchni i zobaczyłam Justin'a siedzącego przy stole, ze szklanką w ręce, patrzącego na ścianę.
- Hej. - Odwrócił do mnie swoją głowę i przesunął do tyłu swoje krzesło. Usiadłam na jego kolanach i popatrzyłam na niego.
- Co się stało?
- Nic, wyglądasz bardzo ładnie.
- Dzięki, chodź, powinniśmy już iść. - Skinął i wszyscy opuściliśmy dom. Dostałam się do auta Justin'a i jechaliśmy 2 godziny, aż dotarliśmy na przeciwko pięknej posiadłości.
- O mój Boże. - Odwrócił się do mnie a ja byłam w szoku przez dom który był naprzeciwko mnie.
- Myślę, że wnętrze też Ci się spodoba. - Powiedział, gdy pomógł mi wysiąść z auta. Nawet nie zauważyłam, że otworzył mi drzwi.
Podeszliśmy do drzwi a ja trzymałam się przedramienia Justin'a gdy weszliśmy do środka. Byliśmy ostatnimi dwiema osobami, kiedy Justin powiedział innym, żeby weszli pierwsi. Głównie dlatego, że prawie zesrałam się w majtki. Gdy drzwi zamknęły się, głowy każdego odwróciły się w naszą stronę a ja chciałam wyjść i umrzeć. Minął wszystkich zanim doszliśmy do otwartego pokoju.
- Wow. - Powiedziałam, jak wszystko wokół mnie było ładnie urządzone i piękne. Usłyszałam dmuchnięcie gwizdka i wróciliśmy do korytarza.
- Pan Bieber i jego Pani. - Facet przesunął się z drogi i wszedł mężczyzna z połączonym ramieniem z kobietą.
- To są Twoi rodzice?
- Yea. - Zacisnęłam na nim swój uścisk a on spojrzał na mnie.
- Będzie dobrze, przypomnij sobie minione 3 tygodnie. - Spojrzałam, żeby zobaczyć jego rodziców powoli podchodzących do nas. Jego matka była niska, ale piękna. Miała łagodne oczy i lekki uśmiech który obwieszczał powitanie, ale ona dalej jest przyjaciółką ojca Justin'a. Ojciec Justin'a miał zimne oczy i prostą linię wzdłuż jego ust. Jest straszny jak skurwysyn.
- Witaj Justin. - Mężczyzna powiedział z gniewnym głosem.
- Ojcze, Matko. Chciałbym wam przedstawić Cassie Weston. - Lekko się ode mnie odsunął a jego ojciec zaczął krązyć wokół mnie, gdy puścił jego mame.
- Powiedz mi Cassie, ile masz lat?
- 18.
- I jesteś jedynym dzieckiem? - Przełknęłam ślinę, przypominając sobie, że nie mogę im powiedzieć o Rebece.
- Tak.
- A czym zajmują się Twoi rodzice?
- Oni nie żyją. - Zatrzymał się i spojrzał na mnie.
- Jak długo?
- Odkąd skończyłam 8 lat.
- Kto się Tobą zajął?
- Moja ciocia.
- Jak dużo wiesz o moim synu?
- Wystarczająco, żeby wiedzieć, że jeśli nie zdam tego testu, ród mojej rodziny się skończy.
- Dostaniesz moje orzeczenie pod koniec nocy. - Kiwnęłam a on odszedł z matką Justin'a. Poczułam ręke na dolnej części moich pleców i spojrzałam na Justin'a.
- Najtrudniejsza część się skończyła, teraz druga część.
- Druga część?
- Ta część jest po to, żeby zobaczyć jak długo ze mną przetrwasz. Wszyscy ludzie tutaj to starzy Devil'e. - Rozejrzałam się wokół i zobaczyłam, że każdy tutaj był młody, wyglądali jakby byli nastolatkami.
- Ale oni wyglądają tak młodo.
- Nie potrzebujemy kogoś powyżej 29 lat. Zatrzymujmy się tak na zawsze.
- Czyli ile dokładnie masz lat?
- 19.
- Czuje się jakbym była w pieprzonym Zmierzchu.
- Tyle, że ja nie jestem wampirem i nie ma żadnych rażących wilkołaków. - Zaśmiałam się a on wziął moją ręke.
- Chodź, chcę żebyś poznała kilka osób. - Szliśmy przez tłum, aż dotarliśmy do kręgu osób. Była tam starsza para, ale również dwie młode. Justin zakaszlał a oni odwrócili się do nas.
- Cassie, to jest moja siostra Jazmyn, mój brat Jaxon i moi dziadkowie. A to jest chłopak Jazmyn Calvin i dziewczyna Jaxon'a Alyssa.
- Miło mi was poznać. - Jazmyn uśmiechnęła się do mnie tak jak babcia Justin'a i dziewczyna Jaxon'a Alyssa.
- Podoba mi się Twoja sukienka. - Jazmyn powiedziała z uśmiechem.
- Dzięki, lubię Twoje buty.
- To jest jej pierwszy test?
- Tak, dostanie odpowiedź taty pod koniec nocy.
- Oh, więc jeśli sobie poradzimy, na pewno powie tak. - Kiwnęłam i rozejrzałam się za Lolą.
- Jest na podwórku z resztą. - Spojrzałam na Justin'a a on się uśmiechnął?
- Naprawdę? Przestań chodzić po mojej głowie.
- Jesteś dupkiem Justin. - Jazmyn powiedziała ze śmiechem.
- Nie moja wina, że ma ciekawe myśli.
- Możemy iść zobaczyć się z resztą? - Skinął głową i uścisnął moją ręke gdy poszliśmy na podwórko.
Zbliżał się koniec wieczoru, kiedy ten sam facet co na początku gwizdnął aby zwrócić na siebie uwagę wszystkich.
- Pan Bieber i jego Misstres doszli do decyzji w sprawie wyroku - podeszliśmy do jego rodziców a ja czułam jakby ktoś zaczął ściskać mi serce. Zimno sączyło się w moich żyłach.
- C-co się dzieje? - Justin spojrzał na mnie z kamiennym wyrazem twarzy.
- To wyrok - czułam, że moje serce i żyły zaczęły robić się zimne. Czułam coś, czego nie czułam jeszcze nigdy. Jednak nagle wszystko się zatrzymało. Czułam jak wszystko wokół mnie się zatrzymało. Czułam się jakbym zaczęła się unosić, moje oczy zrobiły się ciężkie i po prostu się zamknęły. Stało się.
- Cassie, obudź się - słyszałam głos w moim uchu. Odwróciłam głowę lekko otwierając oczy w stronę głosu.
- Justin?
- Hey - powiedział lekko się uśmiechając.
- Co się stało? - pochylił się troche i przyłożył swoje usta do mojego czoła.
- Zdałaś. - na te słowa rozszerzyłam oczy.
~~~~~~~~~~
Hej, hej ;D Jestem nową "tłumaczką". Kilka słów o mnie? Mam na imię Weronika i jestem z Wawy, moimy hobby są: śpiew i taniec :)
Mam nadzieję, że spodobają wam się moje tłumaczenia. Tu macie mojego TT: <klik>
@danonek_xd
xx
Hej, hej ;D Jestem nową "tłumaczką". Kilka słów o mnie? Mam na imię Weronika i jestem z Wawy, moimy hobby są: śpiew i taniec :)
Mam nadzieję, że spodobają wam się moje tłumaczenia. Tu macie mojego TT: <klik>
@danonek_xd
xx
Jezu to jest super. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńMogę prosić o link do oryginału? Byłabym wdzieczna <3
OdpowiedzUsuńhttp://justinbieberfanfiction.com/viewstory.php?sid=40584&warning=3 :)
Usuń@danonek_xd
Boski rozdzial^^ Swietnie tlumaczysz:) A tak z ciekawosci co sie stalo ze teraz ty tlumaczysz to ff.? Czekam na kolejny i mam nadzieje ze niedlugo sie pojawi:D
OdpowiedzUsuńtłumaczka nie ma za dużo czasu i zapytałam czy mogę pomóc tłumaczyć... no i oto jestem ^^ ;D
Usuń@danonek_xd
Świetnie tłumaczysz! Można wiedzieć mniej więcej co ile będą pojawiały się rozdziały? :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie xx: http://naznaczona-fanfiction.blogspot.com/
postaram się dodać jutro, a następny powinna przetłumaczyć 2 tłumaczka, bo ja wyjeżdżam na 5 dni. :)
Usuń@danonek_xd
Wspaniały, jak zawsze :D.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny , mam nadzieję, że będzie szybciej niż ten ;p.
edzjisrfzjdcdhbajkndfcsijk. A powiesz co ile, mniej więcej będziesz dodawała rozdziały ? ♥ kckckckckckckckckckckckckckckckckc
OdpowiedzUsuńjaki świetny :)
OdpowiedzUsuńmusiała zdać, to było do przewidzenia ^.^
witamy Cię radośnie, świetnie tłumaczysz :)
już się nie mogę doczekać kolejnego :)
buziaki <3
Jak zwykle, genialne *____*
OdpowiedzUsuńJak to kurwa zemdlała. Utfytvtv kiedy następny? Matko nie wytrzymam. Umieram. Hnddgjhtyhedgwjsdnehndmcnhs
OdpowiedzUsuńO jezu, to jest cudowne ! *_*
OdpowiedzUsuńo lol :o
OdpowiedzUsuńAwwww! To jest boskie <333333 A teraz ostatni spr o wow!
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie twoje tlumaczenie :)
OdpowiedzUsuńKocham to <3
+nie moge sie doczekac kiedy beda siebie pooociagac ;3
@_fidelidad
Nfdajklfajlufsshkgfjoyy *___________* <3
OdpowiedzUsuń@luvmynika
+ www.life-is-life-try-smile.blogspot.com
Kocham to. *o* czekam na kolejne. :))
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńoł men... mega *.*
OdpowiedzUsuń@landelle98
[becauseofyou-jb.blogspot.com]
Jej Cassie zdała! Ołłł Jeaaa :D Zapraszam do sb http://breathe-jb.blogspot.com/ @Nikosiaczek
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć ;) A, i "danonku" informuj mnie ;)
OdpowiedzUsuń