Cassie's POV
Usiadłam w salonie, czekając kiedy Justin wróci ze szkoły. Najwyraźniej, ja nie mogę tam być dopóki nie będe kontrolować swoich mocy. Justin powiedział, że niedługo to się skończy, bo w końcu jesteśmy razem.
Siedziałam na kanapie oglądając Fineasza i Ferba i jedząc czekoladowe ciastka z lodami, kiedy usłyszałam auto wjeżdżające na podjazd. Wiedziałam że to Justin, jednak usłyszałam inny głos odpowiadający chłopakowi, dlatego spojrzałam zmieszana na drzwi. Wejście otworzyło się a do środka weszła śmiejąca się para- jakaś dziewczyna z Justin'em. Wyglądała na nasz wiek, miała czarne włosy, brązowe oczy i była troche wyższa ode mnie. On miał te brązowe oczy którymi mnie oczarował gdy pierwszy raz był dla mnie miły. Ten sam blask który Cie onieśmiela.
Przechyliła się i pocałowała jego policzek a ja czułam jak moja krew zaczyna się gotować. Moja wizja stawała się ciemniejsza i wiedziałam że było to spowodowane moją złością.
- Miło Cię widzieć w domu. - On odwrócił się do mnie a jego usta otworzyły się lecz szybko zamknęły, ponieważ nie miał nic do powiedzenia.
- Kim jesteś? - Powiedziałam z fałszywym uśmiechem kiedy plastikowa dziwka próbowała wyglądać uroczo trzymając się ramienia Justin'a.
- Jestem Melissa, dziewczyna Justin'a. - Popatrzyłam na niego z gniewem w oczach.
- Dziewczyna?
- Nie, Cassie pozwól mi to wyjaśnić. - Chłopak powiedział podchodząc bliżej mnie.
- Spróbuj zrobić jeszcze jeden krok a wezmę swoje rzeczy i się wyniosę.
- Przepraszam, nie wiedziałam że Justin spodziewa się gości kiedy zaparkowałam na zewnątrz.
- A ja nie spodziewałam się że będzie miał dziwkę jako dziewczynę. Myślę, że wszyscy mamy tu coś co jest dla nas nowe. Prawda Justin?
- Cassie możemy porozmawiać?
- Ona wie? Powiedziałeś jej już o tym?
- Cassie.
- Oh, więc ona też nic nie wie, co? Masz jeszcze jakiś sekret o którym nie wiemy? Może jakieś dziecko stanie przed Twoimi drzwiami i powie, że jesteś jej ojcem? Powiedz mi Justin, miałeś dziewczynę gdy zacząłeś to gówno?
- Cassie wystarczy.
- Nie, ja się dopiero rozkręcam. - Spojrzałam na tą dziwkę która miała zdezorientowany wyraz twarzy.
- Co się tutaj dzieje?
- Justin nie powiedział Ci o mnie? Więc, jestem Cassie Weston. Partnerka Justin'a.
- Partnerka?
- Pani, przyszła żona, związani na całe życie. - Odwróciła głowę w jego stronę, a on wyglądał na wkurzonego.
- To prawda?
- Tak, ale Ty tego nie rozumiesz.
- W ogóle chciałeś mi powiedzieć? To dlatego nie mogłam przychodzić do Twojego domu? A co z naszą przyszłością Justin? Powiedziałeś że będziemy razem na zawsze.
- Melissa, jest wiele rzeczy których o mnie nie wiesz. Wiele których nie zrozumiesz gdybym Ci powiedział.
- Spróbuj Justin, bo jestem kurwa zdezorientowana.
- Usiądźmy w salonie. - Weszliśmy do salonu a ja usiadłam naprzeciwko Justin'a, na innej kanapie, jak najdalej Melissy.
- Jak ją poznałeś? - Zapytała Melissa.
- Pozwól mi zacząć od początku. - Kiwnęła głową, a on westchnął zaczynając mówić.
Cały czas miała szeroko otwarte oczy i złość wymalowaną na twarzy, ale nie wiedziałam czy to było przez Justin'a czy przez tą sytuację. Odwróciła swoją głowę do mnie a ja poczułam jej złość w moim ciele.
- To wszystko Twoja wina.
- Słucham? Nie prosiłam o to by być jego pieprzoną panią. Nie prosiłam go żeby mnie 'chronił'. Nie prosiłam o takie życie. Zostałam do tego zmuszona i wiesz, gdybyś nie była taką suką to może powiedziałby Ci wcześniej. Żadne z tych rzeczy nie jest moją winą, to wszystko przez że jego rodzina jest taka.
- Gdybyś się nie urodziła to ja byłabym z Justin'em, nie Ty.
- Cóż, nie prosiłam Cię o opinię mojego losu.
- Melissa, wiem, że to jest dla Ciebie trudne. Kochałem Cię przez prawie 3 lata, ale nie będziemy razem. Miałaś być ze mną dopóki nie sprowadziłem do miasta Cassie. Przepraszam, ale to ona jest tą z którą powinienem być. Bez względu na to co Ty lub inni powiedzą lub zrobią. Zawsze będziemy partnerami a Ty musisz wyjść.
- Powiedziałeś, że mnie kochasz.
- Proszę, po prostu idź Melissa. Ranisz siebie jeszcze bardziej będąc tutaj. - Kiwnęła i wstała z kanapy. Chwyciła swoją torbę i popatrzyła na mnie.
- Mam nadzieję, że zginiesz w piekle.
- Nie słuchałaś? Dziwko my już jesteśmy w piekle. - Głośno tupnęła nogą i wyszła trzaskając drzwiami. Usłyszałam jak jej auto wjeżdża na ulicę i spojrzałam na Jusin'a.
- Czemu mi nie powiedziałeś?
- Planowałem z nią zerwać zanim się dowiesz. Miałem nadzieję, że będziesz na górze kiedy przyjedzie.
- Więc nie mogę nic o Tobie wiedzieć?
- Oczywiście, że możesz, po prostu... Jest wiele rzeczy których o mnie nie wiesz Cassie.
- Więc co zrobimy? Ponieważ muszę coś o Tobie wiedzieć jeśli mamy być 'razem'.
- Może powinniśmy postarać się poznać. Bo masz rację, powinniśmy być razem na zawsze. - Powiedział wstając z kanapy i wychodząc na zewnątrz. Usiadł na hamaku i pociągnął mnie w dół, żebym położyła się obok niego.
- Podoba mi się to.
- Naprawdę? - Uśmiechnęłam się do jego ust kiedy pochyliłam się i kiwnęłam.
- Pozytywnie. - Zaśmiał się gdy jego usta docisnęły moje trzymając mnie za kark, by po chwili pocałować mnie słodko.
- Więc, gdzie powinniśmy zacząć? - Zapytał.
- Może od dzieciństwa? - Spojrzał na mnie z góry gdy lekko się uśmiechnął i kiwnął głową.
- Ok, więc chcesz zacząć? - Zapytałam.
- Więc, urodziłem się w środku wojny. W tamtym czasie moi rodzice starali się mnie chronić wysyłając mnie do tego miasta w moje drugie urodziny. Kiedy miałem 7 lat zobaczyłem że mam te dziwne moce, myślę, że można tak powiedzieć. Zacząłem słyszeć myśli innych ludzi, mogłem poruszać rzeczami tylko na nie patrząc. Nigdy nie widziałem moich rodziców osobiście odkąd zabrali mnie do tego domu. Każdego tygodnia dostawałem od nich list w którym pytali jak się mam. I pewnego dnia powiedziałem im co się dzieje, w końcu przyjechali mnie zobaczyć. Pokazałem im moje moce a oni opowiedzieli mi historię naszej rodziny. W moje dziesiąte urodziny zacząłem ćwiczyć by stać się kolejnym w linii Devil'em. Podczas całego procesu moja rodzina powiedziała mi, że muszę znaleźć dziewczynę. Mój ojciec pokazał mi ekran dziewczyn jak będą wyglądać i kim będą w przyszłości. Wybrałem Ciebie ze względu na to co będziesz robić w przyszłości. Wiedziałem o Tobie wszystko zanim się urodziłaś.
Spędziliśmy kolejne kilka godzin na rozmawianiu o tym jak wyglądało jego pierwsze morderstwo i przemiana. Nigdy nie czułam się tak blisko drugiej osoby. To było jak bym była z nim połączona. Czułam całą jego energię przepływającą przez moje ciało i wszystko co on czuł we mnie. Poczułam się tak bezpiecznie. Po raz pierwszy odkąd dowiedziałam się o tej całej sprawie z panią czułam się radośnie. Tak jakbym była z nim szczęśliwa, szczęśliwa mieć kogoś kto może mnie potrzymać.
____________________________
15 rozdział. teraz chyba rozdziały powinny pojawiać się częściej bo prawdopodobnie będe mieć komputer.
świetny, szkoda że taki krótki. :)
OdpowiedzUsuńhttp://becauseofyou-jb.blogspot.com/
Szkoda że krótki, ale sama się wkurwiłam czytając to szczególnie pierwszą część
OdpowiedzUsuńTaa to oznacza ,że Justin nie kocha Cassie. Idę pociąć tamtą dziwkę ,miłego dnia czekam nn
OdpowiedzUsuńto suuper ze beda czesciej <3
OdpowiedzUsuńCudny rozdział :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że zerwał z tą Melissą , czekam na nn ♥
ZAJEBISTY <3
OdpowiedzUsuńŚwietny *.*
OdpowiedzUsuńPoznaliśmy część historii Justina, fajnie :)
Dziękuję i czekam na kolejny :D
Buziaki <3
@NowSuitUp
świetny *.*
OdpowiedzUsuńBoskie <3
OdpowiedzUsuńDziwka jedna. Czekam nn :P
OdpowiedzUsuńBooooski <3
OdpowiedzUsuńNareszcie! Kbzsgjjhzsrtui ten rozdział jest taki cudowny!!
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle super :)
OdpowiedzUsuńCzekam nn
Nie wiem co napisać.
OdpowiedzUsuńN i e w i e m.
Więc napiszę, że jesteś zajebista tłumacząc to bo-mimo-to-to-strasznie-ciężka-praca i, że pozdrawiam. x
Dzięki za info.
@AlexxOlaa
Ale beznadziejjnie ze mu wybaczyla od razu takie cos :////////// w takim razie on jej niekocha tylko melise :ooooooo
OdpowiedzUsuńCudny rozdział...Dziekuję, że to tłumaczysz..;*
OdpowiedzUsuńZajebisty. *o*
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuń@luvmynika
niesamowity <3 czekam na nn / laura.
OdpowiedzUsuńniesamowity <3
OdpowiedzUsuńnie wiem, czy wgl podawałam swój username z tt bo mam słabą pamieć, ale byłabym wdzięczna gdybyś mnie informowała --> @without_melody_
OdpowiedzUsuńTeraz jakby Justin jest na siłę z Cassie, bo kocha Melissę ,ale nie może być z Melissą ,bo Cassie jest jego panią. Troszkę pokręcone ,ale fajne :P
OdpowiedzUsuńczekam na nn :)
Świetny tylko szkoda że taki krótki .. informój mnie <3 @MartynaSmile
OdpowiedzUsuń