niedziela, 28 kwietnia 2013

Black Eyes

Cassie's POV

Tego ranka obudziłam się ze strachem w oczach. Ale nie bałbyś się jeśli spotkałbyś wczoraj Devila? Ruszyłam do łazienki i umyłam zęby. Gdy wyszłam, moje drzwi otworzyły się ukazując Rebeke trzymającą dwie bluzki w rękach. Sposób aby uderzyć moją siostrę, uwielbiam komunikacje w tym domu. Poczuj ten sarkazm.
- Która?
- Niebieska, z Twoimi niebieskimi vansami.
- Czemu nie jesteś gotowa? Zaraz wychodzimy.
- Becky, jeśli wyjdziesz, przygotuje się.
- Racja, przepraszam - Zamknęła za sobą drzwi a ja pokręciłam głową.Ale trzeba kochać swoją siostrę.
Podeszłam do szafy i wyjęłam bluzkę, szorty i vansy. Wyjęłam stanik z mojej szafki, spałam w jednym tej nocy. Ubrałam się, ułożyłam włosy i nałożyłam make-up. Cassie - Polyvore Wyszłam z pokoju, zeszłam schodami na dół i kiwnęłam do Rebeki widząc jej strój.
Zjadłyśmy po misce płatków a Kelsey dała mi kluczyki do samochodu. Mój kuzyn Ronnie podrzucił go zeszłej nocy.
- Gotowa do jazdy? - Zapytałam Rebeke. Kiwnęłam głową i pożegnałyśmy się z Kelsey. Wsiadłyśmy, zapaliłam auto i pojechałyśmy do szkoły.
- Bądź dzisiaj ostrożna, Cassie. Proszę? - Kiwnęłam.
- Będe. Jeśli mam szczęście, nie będzie ich dzisiaj.
- To mało prawdopodobne, ale ok - Westchnęłam i zaparkowałam samochód.
- Do zobaczenia później.
- Jasne - Przytuliłam ją a ona weszła do środka. Zauważyłam Yasmine i Lolę z tyłu szkoły i uśmiechnęłam się do nich.
- Hej, jestem zaskoczona że tu jesteś.
- Dlaczego miałoby mnie nie być? - Zapytałam zmieszana.
- No wiesz, stanąć twarzą w twarz z Devil'em. Każdy myślał, że uciekniesz.
- Jeśli jest jedna rzecz, której nie zrobię, to ucieczka przed czymś lub przed kimś.
- Dobrze, zobaczymy się na matmie - Powiedziała Lola.
- Yea, pa - Weszłam do klasy na angielski, a wszyscy zaczęli się na mnie patrzeć.
- Co?
- Ty żyjesz - Spojrzałam na głupkowatego chłopaka z wczoraj, który podciągnął swoje okulary jeszcze wyżej i skinął.
- Powinnam nie żyć?
- Myśleliśmy o tej całej sprawie z Devil'em przy lunchu.
- Nieważne, nie obchodzi mnie to co każdy z was chce powiedzieć - Podeszłam do swojego miejsca i nie zauważyłam tego kolesia, Travis'a. Może jestem dziś bezpieczna. Przynajmniej mam nadzieję.

Późny dzwonek zadzwonił i wszyscy zaczęli wchodzić do klasy, a ja dalej nie widziałam chłopaka, który mnie wczoraj uderzył. Fuck yeah, jestem dziś wolna. Nauczyciel wszedł i zaczęliśmy się 'uczyć' o Romeo i Julii co wydawało się być setnym w moim życiu.
- A teraz, wie ktoś co wydarzyło się na maskaradzie? - Kilka osób podniosło ręce, gdy drzwi otworzyły się a ja ujrzałam czarną skórzaną kurtkę z wczoraj. Nagle mój policzek zaczął płonąć i uświadomiłam sobie, że to dlatego, że on się na mnie patrzył. Nie, on piorunował mnie wzrokiem. Przesunęłam się na swoim siedzeniu i spuściłam wzrok.
- Miło z Twojej strony, że w końcu do nas dołączyłeś.
- Zamknij się - Prychnął na nią, a potem usiadł na miejscu. Odchylił się na krześle i położył swoje nogi na stoliku. Powiedzieć, że nie byłam zdenerwowana, było kompletnym kłamstwem. Czułam strach przed mrugnięciem bo myślałam, że znowu mnie uderzy. Nie patrzyłam w górę ani nic nie mówiłam.
Wyszłam z klasy od razu po dzwonku i ruszyłam do damskiej toalety. Naprawdę musiałam się odprężyć albo zamierzałam zejść na atak lęku, przysięgam.
- Cassie - Usłyszałam jak ktoś woła moje imie, ale gdy popatrzyłam w lustro, nikogo tam nie było. Obróciłam się wokół łazienki, spojrzałam pod umywalki, ale dalej nikogo nie widziałam.
- Popatrz na lustro - Obróciłam się i zobaczyłam chłopaka wpatrującego się we mnie z zimnym spojrzeniem.
- C-czego chcesz? - Pokazał na palcach 'chodź tutaj' a ja podeszłam bliżej. Gdy dotarłam do lustra, odbicie stało się bardziej widoczne, ale zanim zorientowałam się kto to jest, lustro pękło i widziałam tylko siebie.
To miasto mnie kurwa przeraża. Kim jest ten koleś, który jest w każdym lustrze na które patrze?
Wyszłam z łazienki i rozejrzałam się patrząc jak wszyscy przechodzą koło mnie. Weszłam do do klasy, na matematykę i zobaczyłam Lole, siedzącą przy naszym stoliku.
- Hej, jak tam?
- Muszę Cię o coś zapytać.
- Ok, o co chodzi?
- Widze chłopaka w każdym lustrze, oprócz tych w moim domu. To normalne? - Popatrzyła na mnie jak na wariatkę.
- Nie, to nie jest normalne, to jest kurwa chore.
- Wiem, i ktoś był w moim pokoju zeszłej nocy - Jej oczy powiększyły się.
- Kto?
- Nie wiem, zostawił wiadomość na moim oknie mówiącą, że to jest niebezpieczne miejsce i musze być ostrożna, czy coś takiego.
- Myślisz, że chodzi mu o Devil'a?
- Ja naprawdę nie wiem, boje się, że on cofnie swoje ostrzeżenie i będe w poważnym gównie.
- Ok, oddychaj i odpręż się. Jestem pewna, że to nic poważnego.
- Mam nadzieję, że masz rację - Kiwnęła i skupiłyśmy się co mówił nauczyciel.

Weszłam sama do kawiarni gdy zobaczyłam Rebeke z Yasmine i Lolą przy naszym stoliku. Szłam prosto do stolika, gdy dwoje drzwi otworzyło się. Jeszcze raz wszystko zatrzymało się, a ja chciałam uciekać. Zobaczyłam jak patrzą się na mnie i siadają przy stoliku. Wzrok każdego był zimny jak lód, mogłam poczuć całą nienawiść idącą od nich, przechodzącą przez moje żyły i sprawiającą mi gęsią skórkę. Moje serce zaczęło wyścig, a ja zapłaciłam za lunch. Szukałam innego sposobu przedostania się do stolika niż minąć ich, ale nie było innego wyjścia. Wzięłam głeboki oddech i trzymałam go, mając nadzieję, że nic się nie stanie. Prawie mi się to udało, gdy usłyszałam pokaszliwanie, odwróciłam się i zobaczyłam Jego, patrzącego się na mnie. Chciałam iść dalej, ale moje stopy nie mogły się ruszyć, to było jak bym utknęła w tym miejscu.
- Sprawiłaś komuś problem, Weston? - Połknęłam guzek w gardle i pokręciłam szybko głową.
- Jesteś tego pewna? - Kiwnęłam, a on wstał z miejsca.
- Mam nadzieję, bo jeśli tak, to mielibyśmy problem, prawda?
- T-tak - Udało mi się wyjść.
- Naprawdę powinnaś przestać wstrzymywać oddech, Eva, przecież nie chcesz zemdleć, prawda? - Pokręciłam głową a on się uśmiechnął.
- Co powiedział?
- Nic - Odwróciłam się i zobaczyłam go, patrzącego się na mnie z poważną miną.
- Wszystko z Tobą w porządku?
- Jaka jest jego historia?
- Nikt tego nie wie. Nie jest osobą z którą można pogadać.
- Czy ktoś kiedykolwiek próbował?
- A jak myślisz? - Bryanna powiedziała z 'cholera-nie' spojrzeniem na twarzy.
- Może jest zagubioną duszą.
- Yea i może świnie latają - Powiedziała Yasmine.
- Popatrz, nikt nie rozmawia ani nie pisze z nim ani z jego kolegami. Jeśli chcesz oddychać, sugeruję, że może powinnaś być cicho i nie gadać z nimi.
- Ok.
- Obiecujesz?
- Obiecuję - Ale pod stołem, moje palce były skrzyżowane.
- Kelsey nie będzie późno w domu. Chce widzieć nas wykąpane, najedzone i bez problemów - Powiedziała Rebekah. Kiwnęłam, niespecjalnie zwracając uwagę, ale wciąż gapiąc się na ich stół.
- Czy Ty w ogóle słuchasz?
- Yea, mówiłaś coś o latających świniach - One miałaby na twarzach facepalm, a Rebekah uderzyła mnie w ramię.
- Do cholery, za co to było dziwko?
- Powiedziałam, że masz zapomnieć.
- Ok? - Powiedziałam z dziwnym spojrzeniem na twarzy.

W końcu dzień szkoły się skończył, a ja poczułam jak moje tętno zaczęło wracać do normalności. Wyszłam ze szkoły i zobaczyłam Rebekę wraz z chłopakiem z jej wieku. Podeszłam do nich i uśmiechnęłam się do niego.
- Cześć, Becky, gotowa do jazdy?
- Jasne, uh Cass, to jest Todd. Todd to moja siostra Cassie.
- Miło Cię poznać - Powiedziałam do niego.
- Hej - Powiedział z kiwnięciem głową. Uh ok? Nie za bardzo grzeczny? Nieważne, nie mam na to czasu.
- Chodź.
- Czy Todd może jechać? - Popatrzyłam na nią, a ona pokazała mi te szczenięce oczy.
- Zgoda - Powiedziałam, poddając sie.
- Dzięki - Chwyciła go za ręke i weszli do auta. O dobry Boże, nie każ mi tego żałować. Ruszyłam autem i popatrzyłam na nich, widząc jak oglądali auta przejeżdżające koło nas. Poczułam dreszcze na plecach i wypuściłam chybotliwy oddech.
Gdy dotarliśmy do domu powiedziałam im, żeby zostali w salonie, biorąc pod uwagę, że ona ma 15 lat i nie ma mowy, żeby poszła do pokoju z chłopakiem. Może to zawaliłam, ale nie pozwolę, żeby to przydażyło sie mojej siostrze.
Weszłam do swojego pokoju i zobaczyłam otwarte okno i kolejną wiadomość na nim
Może powinnaś podpatrzeć Todd'a Sanders'a. Byłbym ostrożny jeśli byłbym Tobą, Księżniczko.

___________________________________


kahkaghdsakhggasgasashhfhawr i co? :D
to lustro jest naprawdę przerażające... no ale dobra, akcja się rozkręca. no i przepraszam za błędy (jeśli takie są)

*kawiarnia w sensie tam gdzie jedzą lunch. to nie jest inny budynek, wszystko jest w szkole, ale tak było w oryginale, więc tak przetłumaczyłam :)

+ mój twitter: @imnewkate
+ jak są jakieś pytania to na:http://ask.fm/looooooooolz
+ i tak, informuje o nowych rozdziałach



JEŚLI TO CZYTASZ, TO PROSZE, SKOMENTUJ <3


wgl, STRASZNIE dziękuje za wcześniejsze komentarze i wejścia <3 nawet nie wiecie jak się ciesze, widząc to :)

xoxo

21 komentarzy:

  1. Omg, cudowne *_* Opowiadanie się rozkręca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. JA. PIERDOLE. jfdbjjgbjjgfdsjgfvfjzkjffsg myslalam ze mi serce wyskoczy jak to czytalam, BOZE MAGIA. bylabym wdzieczna jesli bys informowala @iAdoreOra :)

    OdpowiedzUsuń
  3. robi się trochę strasznie, ale i tak uwielbiam devila <3

    świetne tłumaczenie, czekam na kolejne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam to po angielsku i fajnie, że tłumaczysz, a Devil jest straszny...

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko, świetne to jest :))

    OdpowiedzUsuń
  6. O jezu swietne to. Zapiera dech w piersiach. Jak by co informuj : @swaggybitchez <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Omb! Jaram sie jak pochodbia cjdbsjjdj
    jakbym widziała coś w lustrze chyba bym na zawał zeszła. :o Uwielbiam *.*
    @outofswaggy

    OdpowiedzUsuń
  8. omg cudowne *____*

    OdpowiedzUsuń
  9. meega *-*
    @biebergirl_001
    www.becauseofyou-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Omgggggg to jest mega! *---* świetnie tłumaczysz x
    @demetriabeats

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie tłumaczenie jest dość słabe, mam nadzieje że to kwestia czasu i tłumaczka sie wyćwiczy. Historia jest mega ale niektórych rzeczy trzeba sie domyślać i czytać po pare razy bo ciężko zrozumieć o co chodzi.

      Usuń
    2. no to dziewczyno naucz się czytam ze zrozumieniem, jak coś się nie podoba to w prawym górnym rogu jest taki mały czerwony krzyżyk który możesz zawsze użyć i w tedy nie bd miała problemu się domyślać !!! :)) A wracając do opowiadania tłumaczysz super, kocham cię za to, że jesteś i tłumaczysz to dla nas :** (ot uśmiechu słowa skierowane są skierowane do tłumaczki :)) )

      Usuń
  11. hjfvblaiwjbfiavbwaieufvwo;ajDVguwbjsojh ♥
    o kurde, kurde, kurde :D
    oooo szybko dodawaj nowy! xd

    ~Z.

    OdpowiedzUsuń
  12. jkjkjkdbhgjkhaso;lrhi Kocham cię, i dobrze tłumaczysz xx Dawaj szybko nowy i inf mnie o nowych xx @69Zayn69Malik

    OdpowiedzUsuń
  13. Byłabym ogromnie wdzięczna gdybyś informowała mnie o nowych rozdziałach :)
    TT : @ImDangersGirl

    OdpowiedzUsuń
  14. kiedy nowyy ? :3

    OdpowiedzUsuń
  15. I have to say that it's coming along really well, and if you want whenever i put in the word "Cafe" you can put lunch or what ever makes you feel comfortable. I'm happy to see that people still like the story :)
    @Samantha_Pagan
    xNicole

    OdpowiedzUsuń
  16. O_O supciooooo.
    ;>
    Pozdro Mikusia...

    OdpowiedzUsuń